wtorek, 25 czerwca 2013

A winnego nie odnaleziono...

Moi drodzy, chciałam Wam pokazać moją nową pracę, ale niestety - taki widok zastałam dziś po powrocie z pracy! :(


8 komentarzy:

  1. ojej :( może da się posklejać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kombinowałam, ale część rozpadłą się na drobniutkie ułamki nie do sklejenia - byłaby dziura :( No cóż, miały być spękania, ale nie sądziłam, że aż takie! ;)

      Usuń
  2. Przykro mi... ale na pewno stworzysz coś jeszcze piękniejszego! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie szukaj winnego - zrobisz takie same, albo inne i równie ładne. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale fajny i pomysłowy post.A winny myślę,że sam się znajdzie,Pozdrawiam i oczywiście podziwiam to co robisz,.Jola

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiem, co czujesz...moja praca teżkiedys padła ofiarą grawitacji :( była to bombka szklana, którą kończyłam malować o 2 nad ranem. Przy ostatnim pociągnięciu pędzlem wymsknęła mi się z ręki ...
    ale może to na szczęscie? w każydym razie Tobie życzę wielu równie udanych prac co doniczki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale szkoda - takie cudo sie znarnowało :-)

    OdpowiedzUsuń