niedziela, 30 czerwca 2013

Naszły mnie motyle :)

Leżał sobie odłogiem gdzieś z rupieciami w domu mojej bratowej. Od razu go wypatrzyłam i spytałam czy potrzebny, okazał się szalenie potrzebny, ale pozwolono mi go ozdobić i zwrócić :D Ma być ozdobą pokoju mojej 7-letniej bratanicy. Wcześniej widniały na nim jakieś krówki i traktorki, mało dziewczęce ;) miałam zrobić fotkę "przed", ale przypomniałam sobie o niej po położeniu pierwszej warstwy farby...

Tak więc prezentuje już tylko "po" :)



13 komentarzy:

  1. Absolutnie perfekcyjne:) Zapisuję się do twojego bloga i zapraszam do siebie

    OdpowiedzUsuń
  2. piękny i bardzo dziewczęcy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo się cieszę, że się podoba :D

    OdpowiedzUsuń
  4. przyznam Izuniu szczerze: prześlicznie wyszedł wieszaczek!

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne, zawsze mnie zachwycały te owady, szkoda, że ostatnio jest ich coraz mniej:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coraz mniej, ale są jeszcze miejsca w których świetnie się czują :) Ojcowski Park Narodowy polecam w celach obcowania z przyjemniaczkami :)

      Usuń
  6. Chociaż lubię krówki jestem pewna, ze wieszaczek w motylki jest zdecydowanie bardziej odpowiedni do pokoju młodej damy:) Ślicznie wyszedł. Pozdrawiam cieplutko i zapraszam do mnie. Ania

    OdpowiedzUsuń
  7. moja była taka http://dailyart.pl/serwetki/364-serwetka-retro-nr-001-paczka-20-szt.html ale nie mam firmy, żeby ją tu zamówić ;((((((

    OdpowiedzUsuń
  8. pięknie Ci wyszedł, podziwiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale śliczny:)Uwielbiam motyle. A o fotkach "PRZED" też często zapominam:D Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń